.

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

"Białe złoto"

Spacerowaliśmy już ulicami Krakowa i spoglądaliśmy z Kopców na to królewskie miasto. Zaglądaliśmy zabytkom w oczy i na pewno liczyliśmy wieżyczki Barbakanu. Zasłuchani w legendy odpoczywaliśmy na plantach i w ogrodach. W dzikim winie odnajdowaliśmy wawelskiego smoka lub leniwie sączyliśmy wino w piwnicach. Fruwające nad Rynkiem gołębie ustawialiśmy w rycerski szyk na rozkaz księcia Probusa.  Czekaliśmy na Lajkonika, z nadzieją, że zmęczony harcami wsiądzie na Rynku do Zaczarowanej Dorożki. Z uniesieniem przeżywaliśmy też różne święta i rocznice, którymi żyje kalendarz. Dlatego czas nieco ochłonąć i pooddychać jodem. Myślicie, że wybierzemy się nad Bałtyk? Otóż nie, zapraszam znacznie bliżej. Będzie to podróż w głąb ziemi na poszukiwanie "białego złota". Jego złoża tworzyły się już przeszło 13 milionów lat temu! To dopiero historia przez duże H.  

Zatem ruszamy z wizytą do Królewskiej Kopalni Soli w Wieliczce oddalonej od Krakowa zaledwie o 10 kilometrów, Podróż pociągiem trwa jedynie 20 minut. Warto wykorzystać ten czas na poznanie historii tego miejsca.

Sól wydobywano tu od XIII wieku. Od 1978 roku kopalnia jest polskim obiektem zapisanym, wraz z Wawelem i Starym Miastem Krakowa, na pierwszej liście światowego dziedzictwa UNESCO wśród 12 obiektów z całego świata. Dwa lata wcześniej, w 1976 roku, znalazła się w krajowym rejestrze zabytków, a od 1994 roku jest także pomnikiem historii Polski. W późniejszym plebiscycie uznana została za jeden z siedmiu cudów Polski. 

Pociąg wciąż jedzie, możemy zatem przewertować karty bardzo odległej historii, a raczej geologii, bo powstanie soli jest ściśle związane właśnie z jej procesami. Wielickie złoże zaczęło się tworzyć około 13,6 milionów lat temu w epoce miocenu. Doszło wtedy do zderzenia płyt tektonicznych, wskutek czego powstało wiele łańcuchów górskich (m.in. Karpaty). Przed nimi wytworzyło się tzw. zapadlisko przedkarpackie, czyli ogromny, wypełniony słoną wodą rów, w którym osadzały się różnego rodzaju minerały, w tym także sól kamienna. W procesie tworzenia się soli kluczowe znaczenie miały zmiany poziomu wód oraz linii brzegowej. Po upływie niemal 20 tysięcy lat i wystąpieniu kolejnych ruchów górotwórczych wielickie złoże zostało wyniesione ku powierzchni ziemi i zyskało ostateczną formę. Obecnie znajduje się ono na głębokości od ok. 30 do nawet 330 m. poniżej powierzchni terenu.

Tyle mówi nauka, ale kopalnię chłonie się wszystkimi zmysłami, dlatego do mnie przemawia jeszcze inna wersja o jej początkach...   

Legenda mówi, że dawno, dawno temu panujący na Wawelu książę Bolesław Wstydliwy poprosił o rękę węgierską księżniczkę Kingę i podarował jej zaręczynowy pierścionek. Król Bela IV zgodził się oddać córkę polskiemu księciu i pozwolił jej zdecydować w sprawie posagu. Kinga wiedziała, że w ojczyźnie jej przyszłego męża nie ma soli, dlatego to właśnie ją, a nie złoto i szlachetne kamienie, chciała podarować swoim przyszłym poddanym. Od ojca dostała kopalnię, która znajdowała się w pobliżu miasta Marmarosz (dzisiejsza Rumunia). Kiedy ją oglądała, pełna sprzecznych uczuć (kopalnia była zbyt oddalona od Polski), wrzuciła do szybu zaręczynowy pierścionek. Gdy Kinga przybyła do Krakowa, wielokrotnie oprowadzano ją po ziemiach należących do królestwa. Podczas pobytu w jednej z podkrakowskich wsi, poprosiła mieszkańców o kopanie w ziemi.  Wkrótce znaleziono bryłę soli, a w niej pierścionek zaręczynowy Kingi, który w ten sposób podążył za nią do Polski. Na jej polecenie zaczęto dalej kopać w tym miejscu i odkryto wielkie bogactwo tej ziemi, czyli złoża soli. To właśnie dlatego Kinga stała się patronką górników, którzy z wdzięczności uczcili ją także najbardziej reprezentacyjną kaplicą.

No, ale pora już rozpocząć podziemną wędrówkę...

Po 380 stopniach schodzimy na pierwszy poziom kopalni na głębokość 64 m. Później podziemnymi korytarzami, które mają ponad 300 km. długości i sięgają głębokości 327 m. zejdziemy na kolejne dwa niższe poziomy. W sumie kopalnia ma 9 poziomów i przeszło 2 i pół tysiąca wydrążonych w soli komór. 

Trochę wysiłku i już jesteśmy w królestwie Skarbnika czuwającego nad bezpieczeństwem górników. Od wieków strzeże on nieustannie skarbu kopalni – soli. W średniowieczu jej cena była bardzo wysoka. Dzięki niej wznoszono kamienice, pałace i królewskie rezydencje. Z soli wyrastały rodowe fortuny i wielkie nazwiska. Dzięki dużym dochodom z kopalni, Kazimierz Wielki mógł podjąć ważne reformy w państwie i ufundować Akademię Krakowską. Warto wspomnieć, że wówczas wpływy z wydobycia soli stanowiły ponad 30% dochodów trafiających do królewskiego skarbca. Co więcej, wspomniany władca zagwarantował rozwój kopalni, poprzez uporządkowanie prawa górniczego, czyli nadanie Statutu Krakowskim Żupom Solnym. Określał on m.in. wysokość zarobków, gwarantował pomoc materialną dla górników i ich rodzin w razie wypadku podczas pracy, umożliwiał wzięcie raz na tydzień tyle soli, ile zmieściło się w dłoniach oraz kufel piwa na koszt króla. Poza tym każdemu pracownikowi należał się jeden gorący posiłek z mięsem w ciągu dnia pracy.

U schyłku średniowiecza w kopalni pracowało już ponad trzysta osób, a w ciągu roku wydobywano nawet 8 tysięcy ton soli. W kopalni był wówczas jeden poziom podziemny i aż 4 szyby górnicze.  

Dość już historii. Czas poczuć w nozdrzach wszechogarniający zapach soli, a na języku poczuć jej smak. Czas chłonąć oczami niepowtarzalny urok podziemnych korytarzy, wydrążonych komór, solankowych jezior, rzeźb i posągów wykłutych w soli przez rzeźbiarzy samouków, podziwiać kapliczki, a wśród nich tę najpiękniejszą – kaplicę św. Kingi. Górnicy, z racji niebezpiecznej pracy, byli i są bardzo religijni. Do tej pory witają się pod ziemią tradycyjnym "Szczęść Boże". Z tego też powodu stworzyli w kopalni wiele kaplic, w których mogli się pomodlić. Kaplica świętej Kingi – patronki górników solnych z Wieliczki, olśniewa blaskiem żyrandoli, solną posadzką i wspaniałym wykutym w soli wystrojem. Rzeźby i płaskorzeźby wykonane w solnych blokach ukazują sceny znane z Biblii i z dzieł wielkich artystów, np. Ostatnia Wieczerza Leonarda Da Vinci. Kaplica powstawała z potrzeby serca przez 70 lat. Ma 54 m. długości, 18 m. szerokości i 12 m. wysokości. W każdą niedzielę jest w niej odprawiana msza, a w Wigilię Bożego Narodzenia także Pasterka. Kaplica usytuowana 101 metrów pod powierzchnią ziemi swoją wielkością i pięknem wywołuje u zwiedzających ogromny zachwyt. Ostatnie rzeźby, w tym pomnik św. Jana Pawła II, powstały w niej na przełomie XX i XXI wieku. Doskonała akustyka sprzyja organizacji licznych koncertów. 

Sól to w istocie rzeczy prosty związek chemiczny, chlorek sodu, nieskomplikowane NaCl. Niemniej natura zdaje się dysponować nieograniczoną wyobraźnią i w podziemnej przestrzeni co krok daje temu wyraz. Sole wtórnych krystalizacji przyjmują wiele intrygujących kształtów, które górnicy nazywają makaronami, kalafiorami, choinkami, polewami, a nawet włosami św. Kingi, które budzą zachwyt i jak magnes przyciągają zwiedzających. Zwisające z sufitów cienkie, solne "sople" to nacieki utworzone współcześnie ze skraplania się solanki, czyli solne stalaktyty, które czasem łączą się z solnymi stalagmitami tworząc stalagnat. Wszystkie te formy tworzą zachwycającą dla oczu szatę podziemnego królestwa. 

Kopalnia posiada długie tradycje turystyczne. Pierwsi turyści pojawili się w niej już w XV wieku. Wśród nich był sam Mikołaj Kopernik. Słynny astronom doczekał się później nawet komory solnej nazwanej jego imieniem. Podziemia od zawsze kusiły, jednak wizyta w kopalni dana była nielicznym – musiał zgodzić się na nią król. Z czasem liczba turystów stale rosła, a Wieliczka coraz częściej była wspominana w literaturze. Relacje wybitnych naukowców, podróżników i dyplomatów przedstawiały ją jako miejsce wyjątkowe i ważne. Kopalnię odwiedzili m.in. Johann Wolfgang von Goethe, Fryderyk Chopin, Stanisław Staszic, Józef Piłsudski, Karol Wojtyła zanim został papieżem. Z czasem w kopalni powstały pomniki upamiętniające te wizyty.  Zastygłe w soli postacie w zadumie trwają na podziemnym posterunku, świadcząc przed milionami turystów z całego świata o długiej, pięknej, choć nieraz trudnej historii Polski. 

Zwiedzanie Kopalni Soli w Wieliczce figuruje w planach wycieczek szkolnych, turystów indywidualnych, jak i oficjalnych wizyt polityków i koronowanych głów. Wszyscy oni, królowie i królowe, książęta i księżniczki, przywódcy państw, artyści i naukowcy wędrują kopalnianymi chodnikami i zgodnie twierdzą, że to jeden z cudów świata.

Choć liczba ta wydawać się może niewiarygodna to dane statystyczne precyzyjnie pokazują, że solne podziemia od zakończenia II wojny światowej odwiedziło już ponad 50 milionów gości. Każdego roku do kopalni przybywa przeszło 2 miliony osób z całego świata. 

Władze kopalni mówią, że na przestrzeni dziejów zmienił się sposób myślenia o Kopalni Soli "Wieliczka", która z zakładu przemysłowego przeistoczyła się w sławną na całym świecie atrakcję turystyczną, miejsce niecodziennych wydarzeń, a nawet w uzdrowisko. W kopalni panuje specyficzny mikroklimat, a kopalniane powietrze, wolne od bakterii, wirusów i zanieczyszczeń przynosi wyraźną ulgę osobom cierpiącym na choroby układu oddechowego i różnego rodzaju alergie.

W kopalni panuje temperatura około 17-18 stopni C, niezależnie od tego, czy na powierzchni panuje upał czy mróz.

Na głębokości ok. 80 m. znajdują się Groty Kryształowe, czyli kolejny przyrodniczy unikat. Zachwycają od chwili ich odkrycia w XIX wieku, ale jako rezerwat podlegają ścisłej ochronie i dlatego tylko nieliczni mogą je podziwiać.

Odwiedzający kopalnię mogą wybrać się na zwiedzanie Trasą Turystyczną lub Górniczą. Pierwsza z nich wiedzie przez solankowe jeziora, podziemne komory i kaplicę św. Kingi, natomiast druga z tras adresowana jest do lubiących wyzwania i aktywne zwiedzanie. Poszukiwanie soli, badanie kopalnianej atmosfery, odnalezienie właściwej trasy pod ziemią – to tylko niektóre z atrakcji czekających turystów ubranych w górnicze kombinezony i w kaski z latarkami oświecającymi drogę. To prawdziwy zastrzyk adrenaliny. Największym zagrożeniem dla kopalni jest słodka woda, która rozpuszcza sól. 13 kwietnia 1992 roku wydarzyła się duża katastrofa kopalniana. Gwałtowny wypływ dużych mas słodkiej wody na czwartym poziomie w poprzeczni Mina spowodował zatopienie najniższego, dziewiątego poziomu kopalni. Na powierzchni zniszczeniu uległo torowisko kolejowe, mur okalający klasztor oraz uszkodzonych i w efekcie zagrożonych zawaleniem było kilka budynków mieszkalnych oraz zabytkowy klasztor Reformatów. Zaczęto przygotowywać plany ewakuacji miasta, któremu groziło zapadnięcie. Akcję ratunkową zakończono sukcesem po roku, 18 października 1993 roku. Wypływ wody został znacznie zahamowany, ale nadal pozostaje pod ścisłą kontrolą. 

Kopalnia Soli nie stroni od niecodziennych wydarzeń. Słone komory były m.in. świadkami skoku na bungee, gry w piłkę nożną, pływania na desce windsurfingowej na podziemnym jeziorze, czy wpisanego do Księgi Rekordów Guinnessa pierwszego podziemnego czterominutowego lotu balonem.

Podziemne pejzaże tworzą świetną scenografię dla filmowców. Tu m.in. Andrzej Żuławski kręcił "Na srebrnym globie", Juliusz Machulski kultową "Seksmisję", a Lech Majewski słynny "Młyn i Krzyż". Tu także rozgrywała się akcja indyjskiej superprodukcji "Bangistan" z udziałem polskich aktorów.

Najstarszym filmem nakręconym w kopalni jest dokument z 1946 roku pt. "Wieliczka" Jarosława Brzozowskiego, który zdobył I nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes.
Czas wizyty nieubłaganie dobiega końca. Zbliżamy się do szybu. Wraz z zamknięciem drzwi od windy, zamykają się za nami wrota solnych podziemi. Już nie oglądamy solnych skarbów, ale przecież zapisane doznanymi przeżyciami w sercu i zachwycającymi kształtami pod powiekami, pozostaną z nami dłużej niż słony smak na skórze. Przy wyjściu na tablicy w szybie widnieją słowa poety Wincentego Pola: "Cudze chwalicie, swego nie znacie. Sami nie wiecie, co posiadacie". My wiemy.
 

Maryla Kania 


Maryla Kania - harcmistrzyni z Hufca ZHP Kraków Śródmieście. 
 


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ