.
NUMER 7 / GRUDZIEŃ 2019

MAGAZYN PANORAMA
352 Bergevin, Suite 6 
Lasalle, Qc
H8R 3M3 

E-mail: [email protected]

Tel. (514) 367-1224 
Tel. (514) 963-1080



 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Grudzień - nie tylko świąteczny

Grudzień to w polskim kalendarzu nie tylko miesiąc przygotowań do najpiękniejszych świąt oraz oczekiwania nadejście Nowego Roku, to także miesiąc pamięci o ofiarach "wydarzeń grudniowych 1970" i ofiarach stanu wojennego z 1981 r.

Po 14 grudnia 1970 r. w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i innych miastach Wybrzeża wybuchły protesty robotników wywołane ogłoszonymi przez władze podwyżkami cen żywności i innych artykułów pierwszej potrzeby. Przybrały one formę strajków w zakładach pracy oraz manifestacji ulicznych. Protesty wybuchły także w innych regionach Polski, aczkolwiek na Wybrzeżu miały one największą skalę i tam reakcje władz były najbardziej brutalne. W miastach na ulice wyprowadzono ZOMO (specjalne jednostki milicji) oraz wojsko, w tym czołgi. Do protestujących robotników strzelano nabojami ostrymi.

Według oficjalnych danych w czasie robotniczych protestów na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. zginęło 45 osób, a 1165 osób zostało rannych. Kilka tysięcy osób (dokładna liczba nie jest znana) zostało zatrzymanych, aresztowanych i pobitych. Wojsko, milicja i służby więzienne traktowały zatrzymanych bardzo brutalnie. 

Także w kilku miastach poza Wybrzeżem (m.in. w Białymstoku, Warszawie i Wrocławiu) wybuchały strajki (na ogół krótkotrwałe), którym towarzyszyły burzliwe wiece. 

Choć strajki na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. zostały brutalnie stłumione, cel protestów został osiągnięty. Po rezygnacji Władysława Gomułki, stanowisko I sekretarza KC PZPR objął Edward Gierek, który doprowadził w połowie lutego 1971 r. do odwołania podwyżek cen. 

***

13 grudnia 1981 r. w Polsce wprowadzono stan wojenny. Jego celem było zatrzymanie przemian demokratycznych, których symbolem był Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność", powstały po strajkach w sierpniu 1980 r.

Dekret o wprowadzeniu stanu wojennego był niezgodny z obowiązującym wówczas prawem, ale ekipa generała Jaruzelskiego miała w swoich rękach argument siły, wynikający z kontroli nad wojskiem, milicją i administracją państwową oraz poparcie ze strony władz wszystkich "bratnich państw obozu socjalistycznego". 

Wprowadzono godzinę milicyjną, czyli zakaz przebywania poza domem od godz. 22 do godz. 6 rano. Każdy wyjazd poza miejsce zamieszkania wymagał specjalnej przepustki. Wyłączono telefony, co uniemożliwiało między innymi wzywanie pogotowia ratunkowego i straży pożarnej. Wprowadzono oficjalną cenzurę korespondencji. Większość najważniejszych instytucji i zakładów pracy została zmilitaryzowana i była kierowana przez ponad 8 tys. komisarzy wojskowych. Zawieszono wydawanie prasy, poza "Trybuną Ludu" i "Żołnierzem Wolności". Zawieszono działalność wszystkich organizacji społecznych i kulturalnych, a także zajęcia w szkołach i na wyższych uczelniach.

Ponad 5 tysięcy osób, uznanych za zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego zostało pozbawionych wolności bez wyroków sądowych. Umieszczono ich jako "internowanych" w kilkudziesięciu ośrodkach odosobnienia na terenie całego kraju. Wśród "internowanych" byli przede wszystkim przywódcy "Solidarności" i jej doradcy, członkowie komisji regionalnych i zakładowych "Solidarności" z dużych fabryk, działacze opozycji oraz intelektualiści związani z "Solidarnością". Ich rodziny przez wiele tygodni były pozbawione informacji co się z nimi dzieje. 

14 grudnia rozpoczęły się pierwsze strajki okupacyjne w dużych zakładach przemysłowych. Strajkowały huty, kopalnie, porty, stocznie w Trójmieście i Szczecinie, największe fabryki, w całej Polsce. Strajkowano w sumie w około 200 zakładach (w 50 utworzono komitety strajkowe), na około 7 tys. istniejących wtedy w Polsce przedsiębiorstw.

W około 40 zakładach doszło do brutalnych pacyfikacji strajków, przy użyciu oddziałów ZOMO i wojska, wyposażonych w ciężki sprzęt. Szczególnie dramatyczny przebieg miały  pacyfikacje strajków w kopalniach na Górnym Śląsku, gdzie górnicy stawiali czynny opór. 16 grudnia 1981 r. w Kopalni Węgla Kamiennego "Wujek" w trakcie kilkugodzinnych walk milicjanci użyli broni palnej, zabijając 9 górników. 23 grudnia przy wsparciu czołgów i desantu ze śmigłowców stłumiono strajk w Hucie "Katowice". W kopalniach, gdzie zdecydowano się prowadzić protest pod ziemią, ostatnie strajki okupacyjne zakończyły się 24 grudnia (w kopalni "Ziemowit") i 28 grudnia (w kopalni "Piast").

W grudniu 1981 r. doszło do demonstracji ulicznych m.in. w Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Największa z nich, w trakcie której milicjanci zastrzelili jednego z uczestników, odbyła się w Gdańsku. Wprowadzając stan wojenny władze komunistyczne nie zdecydowały się zaatakować bezpośrednio Kościoła Katolickiego. Przez cały rok 1982 w wielu miastach Polski odbywały się demonstracje przeciwko stanowi wojennemu, które były brutalnie rozbijane przez milicję.
Stan wojenny został ostatecznie odwołany 22 lipca 1983 r. Dokładna liczba osób, które w wyniku wprowadzenia stanu wojennego poniosły śmierć, nie jest znana. Przedstawiane listy ofiar liczą od kilkudziesięciu do ponad stu nazwisk. Nie ma wiarygodnych danych pozwalających oszacować liczbę osób, które straciły w tym okresie zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa czy też podczas demonstracji ulicznych. Kilkadziesiąt tysięcy Polaków zdecydowało się po stanie wojennym na emigrację.
 

Dariusz Wiśniewski 


Dariusz Wiśniewski - historyk z wykształcenia, dyplomata z zawodu, od ponad 25 lat pracuje w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP,  od lutego 2018 r. Konsul Generalny RP w Montrealu. 

 


PANORAMA - MAGAZYN RADIA POLONIA CFMB 1280 AM, MONTREAL, KANADA
Tel: (514) 367-1224, (514) 963-1080, E-mail: [email protected]
Designed and maintained by Andrzej Leszczewicz
WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE
ZALOGUJ SIĘ